Chciałam zapomnieć.
O tym miejscu, o Anie, o Was.
Nawet zaczęło mi się udawać... Tylko przypomniałam sobie jak będę cierpieć jeżeli pociągnę sobie tą przerwę. Tak, znów poczułam sie okropnie gruba.
Zapragnęłam wrócić.
Nawet nie wiem jak przeprosić za nieobecność.
Nie ma wytłumaczenia za zawalenie. Nie ma.
Spieprzyłam i tyle.
~~~~~~~~~~~~
52 dni do wakacji
7 tygodni
//4 maja//
Czuję się jak balonik bez powietrza...
To przez dietę,..
Właściwie teraz jestem na przed -diecie.
Takie oczyszczenie, ale nie głodówka.
Mam dość zdrowej diety.
Takie oczyszczenie będę ciągnęła tylko do czwartku.
7 maja...
Dam radę.
W ogóle dzisiaj posadziłąm pomidorki koktajlowe na balkonie. Poszerzam powoli swój ogródek c;
I jeśli chodzi o sukcesy to naprawdę nieźle posprzątałam, grałam na flecie i się uczyłam.
BILANS:
Duże jabłko 94 kcal
2 pieczone ziemniaki 180 kcal
Łyżka jogurto naturalnego 15 kcal
TOTAL: 289 kcal
ĆWICZENIA:
Zero. Ćwiczę od 7 maja ;p
Idę poodwiedzać Wasze blogi.
Pa.
zapomnij o Anie, pomyśl o Sobie ! pomyśl czego TY pragniesz i zrób to :)
OdpowiedzUsuńnie dziwie się że zero ćwiczeń, tak mało zjadłaś, też bym nie miała siły.
dzięki za odwiedziny :) buziaczki, powodzenia!